Równi i równiejsi

Jak zwykle są równi i równiejsi. Co dziwne, także wobec chorób, a właściwie obostrzeń sanitarnych. Czytałam dziś, że prezesu Kurski mimo dwóch dodatnich testów covidowych, zamiast do łóżka, wybrał się na juniorską Eurovizję do Paryża. Nosz kurde. U nas mogą sobie odstawiać szopki, ale na miejscu Francuzów uznałabym go za persona non grata. Bo inaczej się nie nauczy. 

A jeśli nie zostanie ukarany przez nasze służby, to będzie to świetny precedens do podnoszenia w sądach, dla osób nie stosujących się do kwarantanny i to nie tylko tych zamykanych na zasadzie podejrzenia, bo np. inna osoba z klasy siedząca na drugim końcu sali ma covida, ale tych zakażonych. "Wysoki Sądzie, czułem, że mi już przeszło. Dr Google potwierdził moje przypuszczenia, więc nie było powodu do siedzenia w domu..."

Ale, żeby nie było tak tylko negatywnie, to na koniec wrzucę fotkę mojego małego miłośnika wylizywania kubeczków :D W końcu odpadło mi rozkminianie: czy lepiej wyrzucić brudny kubeczek po jogurcie, śmietanie, serku, itp., czy zużyć wodę, żeby umyć śmieci. Moje kubeczki są czyściuteńkie :) Wyczyszczone metodą w 100% eco.


Komentarze

Popularne posty